Dyrektor i mecenas Warsztatów Krakowskich - Jerzy Warchałowski, argumentował udział w tej ogromnej imprezie w następujący sposób: "Nie ma lepszej sposobności, stosowniejszej chwili, lepszego tematu. Sztuka dekoracyjna, stosowana, rzemiosło artystyczne związane z życiem codziennym, architektura jako rama tego życia.. Świat form, barw i harmonii - nadaje się najlepiej do zamanifestowania...
więcej...Powracający końcem wojny artyści w Krakowie pozostawali na krótko. Chętniej wyjeżdżali do Warszawy, Poznania, Wilna - do nowych ośrodków artystycznych. Te decyzje oraz ciężka sytuacja finansowa Warsztatów Krakowskich, zniweczyło nowe inicjatywy i dalszą krakowską pracę zespołową. Absolutnym końcem okazał się rok 1921, w którym utworzyło się konkurencyjne towarzystwo powstałe...
więcej...Duży wpływ na działalność Warsztatów Krakowskich miała I wojna światowa, która co zrozumiałe, podzieliła aktywność Stowarzyszenia na dwa okresy: pierwszy przed oraz na czas wojny, drugi po 1918r - czas uzyskania niepodległości. Na pierwszy okres przypada realizacja zamówienia przez Muzeum Techniczno -Przemysłowe urządzenia kilku sal, oraz udział w I Salonie Wiosennym w 1914 r. Był to...
więcej...W mroźny styczniowy dzień, w dawnej siedzibie Muzeum Techniczno-Przemysłowym miasta Krakowa w klasztorze Franciszkanów, zebrało się 21 członków założycieli. Byli wśród nich: Karol Homolacs, Wojciech Jastrzębowski, Kazimierz Młodzianowski, Kazimierz Witkiewicz, Włodzimierz Konieczny. Byli również: werkmistrz ślusarski Andrzej Górecki, stolarze, brązownicy, srebrnik, cyzer. Wspierali Stowarzyszenie...
więcej...Głównym animatorem TPSS z tego okresu został Jerzy Warchałowski, a także Józef Czajkowski, Włodzimierz Tetmajer, Karol Tichy i Edward Trojanowski. Warchałowski z zespołem zbierał materiały o polskim dziedzictwie kulturowym, które miały od teraz wskazywać na możliwość połączenia architektury, budownictwa i rzemiosła artystycznego. Wystawy, które organizowało TPSS,...
więcej...15.04.2015
Żeleński pisał: "... już wówczas objawił się charakterystyczny rys (Wyspiańskiego) mianowicie pewna surowość zabarwiona jak często u Wyspiańskiego dyskretną ironią (np. śliczna poręcz dla której niestety klatka schodowa jest zbyt ciasna i uboga - Dom Towarzystwa Lekarskiego w Krakowie). Podczas projektu, ktoś zwrócił uwagę Wyspiańskiemu, że krzesła w sali posiedzeń nie są zbyt...
więcej...